Jade Dragon.

No pewnie, że musiałam od razu wypróbować wyczekanego Smoka. Smok na paznokciach jest bardziej nieśmiały niż Smok w buteleczce i nie błyszczy tak nachalnie, raczej połyskuje sobie, jak światło pozwoli. Mi to odpowiada, drobinki nie są za duże, a błysk jest dyskretny, ale jednak widoczny. Kolor to głęboka, intensywna chłodna zieleń - ciemna, ale nie wpadająca w czerń.

Lakier jest dość gęsty i bardzo kryjący, ale maluje się nim przyjemnie. Po wyschnięciu ma półmatowe wykończenie, trzeba dać porządną warstwę top coatu.





To zdjęcie jest trochę większe, po kliknięciu można zobaczyć drobinki z bliska:



Of course I had to try Jade Dragon right away. It's much more discreet on the nails than it is in the bottle, it doesn't sparkle that much. It's a deep, cool green - dark, but not blackish.
The formula is thick and very opaque, but I had no problems with it. It has a semi matte finish so it needs top coat to be shiny. 
The last picture is bigger, click on it to see the sparkles in detail.